Są takie dni, że zamiast wypić rano kawę przydałaby się jej transfuzja... A z powodu kwarantanny ciężko nawet umówić się z kimś na wspólną degustację tego cudnego naparu. Zatem dziś zapraszam na wirtualną kawę - taką wymarzoną, zawsze gorącą!
[Zdjęcia wyszły trochę ciemne. Oczywiście na żywo prezentuje się znacznie lepiej (jak zwykle zresztą ;-P ).]
# 216
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz